Czas Wina

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Degustacja i korkociąg

Zdarza się, że docierają do nas najprzedziwniejsze informacje, w które trudno wprost uwierzyć. Są jednak prawdziwe, a o ich wadze świadczą autorytety, które je przekazują. Ostatnio spędziłem kilka dni we Włoszech z kumplem ze Stanów. Jest byłym sommelierem i wykładowcą na kursach winiarskich, a obecnie człowiekiem, który kupuje wino dla dużej sieci restauracji w Stanach.

Myślałem, że spadnę ze stołka w fajnej restauracji, kiedy powiedział mi że 85 procent amerykańskich gospodarstw domowych nie posiada… korkociągów. I nigdy takowych nie posiadało. Nie jest to wynikiem tego, iż wino, które piją nie jest korkowane, tylko zamykane metalowymi nakrętkami. Oni nie piją go wcale! Taka informacja zmienia moją optykę patrzenia na winiarskie USA, którą ustawiłem sobie po kilku wizytach w tym kraju. Cóż…

Inną informacją, którą mi „sprzedał” to to, iż szkoląc sommelierów musiał często pracować w ciemno i przygotowywać ich do pracy także w… ciemno. Sommelierscy adepci to ludzie z reguły młodzi. Tymczasem w USA w większości stanów alkohol wolno podawać osobom, które ukończyły 21 lat.

Jak więc 18-latek może zdegustować na oczach gości wino i je podać. Co dziwne – podać może, ale posmakować już nie! Dlatego właśnie pracuje w ciemno, ucząc się na pamięć zasad podawania i opisów win, oraz tego, jak je łączyć z różnymi potrawami. Informacje przekazuje mu osoba szkoląca lub starszy sommelier. Krótko – koniec świata! No i czy świat nie stoi na głowie…?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz