Czas Wina

poniedziałek, 25 października 2010

Świat cudami stoi...

Ledwie świat przestał drapać się po głowie po informacji, że Vega Sicilia oficjalnie ogłosiła spółę z baronem Benjaminem de Rothschildem (Château Clarke, listrac-médoc), by robić - co oczywiste w ich wydaniu - najlepsze wina w regionie Rioja, a już pojawiły się nowe spekulacje. Świat nie lubi próżni, a świecie wina sensacja goni sensację, a spekulacja spekulację.

Ziemię w Rioja skupiono oczywiście anonimowo - jeżdżąc przez pięć lat w bejsbolówkach i ciemnych okularach po regionie, by nikt nowych nabywców nie rozpoznał. Same zaś parcele wykupywała podstawiona firma z siedzibą w Madrycie. Gdyby było inaczej, cały plan wziąłby w łeb, a ceny ziemi poleciałyby w górę.

Ale to, o czym mówi się teraz zakrawa o kosmos. I to daleki. Ludzie z branży szepczą, że Vega Sicilia weźmie się za… wina białe. Pytałem o to oczywiście Xaviera Ausàsa Lópeza de Castro, enologa najszacowniejszej hiszpańskiej firmy winiarskiej, ale był on ostatnią osobą, która choćby jednym mięśniem twarzy wyraził zdumienie, oburzenie, zaprzeczenie, czy w ogóle jakąś reakcję. Jakbym go pytał, czy jutro spadnie deszcz, a pojutrze zje na śniadanie tradycyjne chiurros…

Jedno jest pewne - dopóki taki nieprawdopodobny projekt nie będzie gotowy, nie dowie się o nim nikt na świecie…